Nierzetelności - okna i rolety
Jest w Łodzi firma, którą serdecznie odradzam. Czas wstawienia okien i montażu rolet: od kwietnia do końca września... brama jeszcze nie wstawiona.
Przez partaczy cały sezon budowlany wziął w łeb, bo bez kien i rolet nie mogłem zrobić tynków, instalacji elektrycznej (rolety z napędem), wylewek...
Robotę tej firmy można samemu ocenić, ale przy wyborze tej firmy proponuję poczytać o tym co mnie spotkało:
- spóźnienie z pierwszym wstawieniem okien o 2 tygodnie to dopiero początek... - w efekcie z pracy u mnie zrezygnowali tynkarze (później za tynki zapłaciłem zamiast 26 zł/m2 - 36 zł/m2 - w mim wypadku strata to około 6000 zł);
- pierwsze wstawienie okien balkonowych: każde na różnym poziomie na jednej kondygnacji, a okna wstawione na nierównych klockach drewnianych, montażysta nie przeniósł poziomów - wstawiał na grubość klocka... zarówno montażysta jak i sprzedawca stwierdził, że należy wylewką zalać nieimpregnowane klocki po cięciu krokwi. Dopiero po awanturze (normalne rozmowy nie przyniosły skutku) postawili okna na poszerzeniach - zarządali oczywiście za to dodatkowej zapłaty. W końcu, po awanturach wstawili okna... niestety też niepoprawnie, ale to już zauważyłem za późno, więc zostanie mi tylko droga odszkodowania,
- sprzedają towar, którego albo nie ma i na którym się nie znają: rolety aluprof. Doradztwo u tych ludzi po prostu leży: sprzedano mi takie rolety jak chciałem tj. z napędami i moskitierami. Chciałem rolety natynkowe - głównie z powodu izolacji i mostków. Sprzedawca stwierdził, że będę bardziej zadowolony z rolet podtynkowych i te mi zaproponował, bez żadnego wzrostu kosztów. Zgodziłem się, po czym sprzedawca informuje mnie, po dostawie, że muszę mu zapłacić za skrócenie pancerzy... oczywiście odmówiłem. Najlepsze jest to, że rolety, które ostatecznie zostały dostarczone, po awanturach, w sierpniu, były niezgodne z zamówieniem. Na większość okien było OK, ale na 3 okna o wysokości 2,4 m przywieziono rolety bez moskitier. Po kolejnych wojnach i ustaleniach technicznych przywieziono rolety... na długość poprawne, ale na szerokość nie, w międzyczasie wykryłem uszkodzoną ramę okna - zmaskowaną pianą montażową. Przy pierwszej wymianie dostarczono nieprawidłową nową ramę - lewą zamiast prawej. W końcu dostarczono prawidłowe rolety, ale zarówno dyskusje jak i sposób pracy ze sprzedawcą - to jakiś dramat.
- ramy okien balkonowych 1,5 x 2,4 m - krzywe - prostowanie niby ręczne - zobaczymy kamerą termowizyjną jak sobie radzą po "prostowaniu" - narazie różnice temperatur są zbyt małe, okna już są założone, więc pewnie budynek odbiorę z oknami...
- jest jeszcze kilka innych błędów - które nie zostały usunięte, ale to już zostawiam dla siebie i dla sądu, bo doprowadziłem budowę do stanu aby można było kontynuować dalej prace.
W końcu we wrześniu ruszyłem dalej... Sprzedawca twierdzi, że nic się nie stało i to on poniósł na dostawie stratę. Chyba żart...
Poniżej kilka fotek roboty tych wyjątkowych partaczy. Po wszystkim jak już będzie opublikuję nazwę firmy i namiary na nią... aby inni mogli uniknąć - jak ktoś szuka akurat okien i chciałby uniknąc tych wybitnych specjalistów proszę o inforamcję na PRIV.